Składniki:
- 2,5 szklanki mąki pszennej
- 3 łyżki liści herbaty Earl Grey
- szczypta soli
- 230 g masła
- pół szklanki cukru pudru
- 2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej (w oryginale jest skórka otarta z pomarańczy ale bałam się, żeby nie było posmaku goryczki)
Wykonanie:
Liście herbaty umieszczamy w naczyniu Thermomix i miksujemy czas 10 s/obr. 8. Przekładamy do innego naczynia. Jeżeli nie mamy cukru pudru to pół szklanki cukru dajemy do Thermomix i miksujemy czas 10s/obr.10. Cukier przesypujemy do osobnego naczynia.
Następnie do Thermomix dajemy masło w temperaturze pokojowej i miksujemy czas 4 min/obr.4. Kiedy masło będzie już puszysta masą dodajemy cukier i sol. Nastawiamy Thermomix na 4 min/obr.4 i stopniowo dosypujemy cukier i sól.
Następnie do naczynia z herbatą dajemy mąkę i mieszamy dokładnie łyżką.
Kiedy masło z cukrem i solą jest utarte nastawiamy Thermomix ponownie na czas 3 min/obr.4 i dosypujemy skórkę pomarańczową i mąkę. Mieszamy do czasu jak będzie jednolita masa (czyli te 3 min)
Tak przygotowane ciasto wyjmujemy dzielimy na dwie części i formujemy dwa rulony o średnicy ok 3-4 cm ( w zależności jak duże chcemy mieć ciasteczka). Rulony wkładamy do zamrażalki na ok 45 minut.
W tym czasie możemy naostrzyć nóż bo będzie nam potrzebny 🙂
Po czasie mrożenia wyjmujemy rulony z zamrażarki i kroimy bardzo ostrym nożem ciasteczka na grubość ok 4 mm. Takie krążki kładziemy na blaszkę wyłożona papierem do pieczenia.
Pieczemy 15 min w tem. 180 stopni. Czas pieczenia jest różny w zależności od piekarnika. Trzeba często sprawdzać stan ciasteczek aby ich nie przypalić.
Smakują świetnie z herbatą Earl Grey. A na przyszłość zrobię z półtorej porcji i jeden rulon zamrożę. Potem w każdej chwili można ciasteczka pokroić i upiec.